Organizacja z Design Your Life. Podsumowanie dotychczasowej pracy i 4 dzień wyzwania.

Chciałam odpuścić...

Chciałam zrezygnować w niedzielę z udziału w projekcie i zrobić sobie małą przerwę w wyzwaniu, jednak moja wewnętrzna siła przekonała mnie, abym nie popełniała tego błędu.

Niedziela to dla mnie dzień wolny od wszelkich obowiązków, czas dla siebie, dla rodziny, kościół, wspólny obiad, spacer z narzeczonym... Jednak od teraz niedziela to dla mnie również wieczorne podsumowanie dnia, planowanie poniedziałku, rozpiska ważnych zadań jakie należy wykonać w ciągu całego nadchodzącego tygodnia. Alina nie odpuszcza niedzieli w wyzwaniu, jak co rano w skrzynce czeka na nas mail z materiałami
i lekcją do przerobienia, dlaczego więc ja miałabym się poddać?

Wczoraj udało mi się wykonać jedną organizację przestrzeni z Projektu D.O.M. w kuchni. Teraz półka z naczyniami codziennego użytku prezentuje się dużo lepiej, nie ma w niej elementów, których nigdy nie użyłam, pozbyłam się też naczyń, na których widniały jakieś skazy i pęknięcia.


W międzyczasie, albo raczej głównym zadaniem wczorajszego wyzwania była dla mnie organizacja cyfrowa. Nie jest łatwo, ale nikt nie gwarantował, że praca, którą trzeba będzie włożyć w organizację, nie będzie wymagała wysiłku. To będzie długi proces, potrwa zapewne kilka dobrych dni zanim uznam, że ład i porządek zapanował w moim komputerze i plikach w nim zawartych, ale już dziś jestem z siebie w maleńkim stopniu dumna z kroków jakie poczyniłam w kierunku zmiany życia na lepsze.




Udało mi się wprowadzić do swojej codzienności już trzy ważne elementy, o których w swoich lekcjach organizacyjnych pisała Alina:
  • zapisywanie na kartce, w plannerze i notatniku telefonu ważnych zadań, jakie należy zrealizować w ciągu dnia oraz systematyczne przeglądanie ich treści, czyli nawyk "opróżniania głowy", ale nie tylko! Zapisuję również pomysły, które przyjdą mi w danej chwili do głowy, a także inspiracje, które zauważam, a nie chciałabym, aby zostały zapomniane.
  • nawyk podejmowanie decyzji, jednak z tym punktem mam ogromny problem, bo nie ważne ile razy skreślę z listy zadania niewymagające mojej pracy, zbędnie na listę wciągnięte, to każdorazowo wracam do nich pamięcią i nie daje mi spokoju ich wyrzucenie, więc wpisuję je ponownie, a co gorsza zawracam sobie głowę ich wykonaniem.
  • nawyk pozbywanie się zbędnych rzeczy.
Czas zatem na 4 dzień wyzwania - nawyk zamykania pętli, czyli po prostu kończenie rozpoczętych czynności.

Już jutro na blogu ostatni dzień wyzwania z podsumowaniem całości projektu.
Odpowiem m.in. na pytania co przyniosło mi wzięcie udziału w wyzwaniu, czy sobie z nim poradziłam, czy było trudno oraz jak wpłynęło ono na moje dalsze życie.

Do jutra!




Komentarze